Liczący 8 hektarów Park im. Wojska Polskiego jest położony w centrum Krotoszyna – w jego starej, historycznej części. Początkowo obszar ten znajdował się poza granicami miasta, jednak z biegiem czasu, szczególnie w XVIII i XIX stuleciu, rozwijająca się zabudowa otoczyła całe założenie parkowe wokół pałacu, ograniczając tym samym dawny zasięg jego terenów zielonych. W XVIII w., ukształtował się wyraźny związek układu parku z dwiema budowlami: na osi północnej – z klasztorem (1731-1744) i murowanym kościołem oo. trynitarzy (1767-1774) oraz na osi zachodniej – z kościołem ewangelickim (1789-1791) – obecnym kościołem p.w. św. Andrzeja Boboli. Od zachodu granice parku wyznacza zespół budynków dawnej administracji pruskiej z XIX i początku XX w. Są to gmachy: dawnej poczty, szkoły ewangelickiej (dziś Szkoły Podstawowej nr 4), tzw. „Domu Koniuszego”, sądu, dawnego więzienia i Starostwa (obecnie Urzędu Miejskiego). Granice parku od północy i południa, czyli od ul. Piastowskiej i Zamkowej, wyznacza zabudowa o charakterze willowym oraz kamienice. Wschodnie krańce parku stanowią z kolei mało efektowne fasady zaplecza domów przy ul. Zdunowskiej.
Usytuowanie parku wiąże się z położeniem pierwotnego drewnianego dworu dziedziców Krotoszyna, wybudowanego jeszcze przed lokacją miasta w 1415 r. Teren dzisiejszego parku zajmował niegdyś staw, a sam kasztel pobudowano na wyspie, do której od strony północnej prowadziła grobla. Około 1585 r. Jan Rozdrażewski kazał rozebrać drewniany budynek i w jego miejsce ufundował murowany dwór, będący jednocześnie pierwszym murowanym obiektem w mieście. Budowla była następnie wielokrotnie przebudowywana i ostatecznie przybrała formę pałacu, a teren wokoło został osuszony i przekształcony w ogród, a następnie w park.
Okres panowania w Krotoszynie Rozdrażewskich (1569-1692) to czas znacznego rozwoju miasta oraz wielu inwestycji, także w zespole pałacowo–parkowym. Pierwsze zachowane informacje o terenie dzisiejszego parku ogrodu pochodzą z 1632 r. Wspomina o nim w swoich notatkach Franciszek Starowolski pisząc: „Krotoszyn z bardzo pięknym ogrodem hrabiów Rozdrażewskich”. Był to czas, gdy imieniu małoletnich dziedziców miasta (Krzysztofa i Jakuba) majątkiem administrowali wyznaczeni jeszcze przez ojca (Jana II Rozdrażewskiego) opiekunowie, między innymi kasztelan międzyrzecki Hieronim Jarosza. Wraz z budową nowej, murowanej siedziby dziedziców, zadbano najprawdopodobniej także o jej otoczenie – tworząc obwiedziony drewnianym parkanem ogród w stylu włoskim. Znajdowało się w nim wówczas 5 sadzawek – zagospodarowanych pozostałości po dawnym stawie oraz dom ogrodnika, a prowadziły doń dwie bramy – pierwsza przez dziedziniec, od północnego narożnika, druga natomiast od narożnika południowego. Przed murowanym dworem, od strony zachodniej, znajdował się dziedziniec, na który prowadziła główna droga od grobli, a od północy brama i most zwodzony. Z boku dziedzińca, od strony południowej, znajdowały się dworskie zabudowania pomocnicze: kuchnia, spichlerz oraz mieszkania dla oficjalistów. Od strony zachodniej dziedziniec zamykały dwie ustawione w podkowę oficyny, między którymi wiodła brama prowadząca do zwierzyńca i folwarku. Dwór zwrócony był elewacją frontową właśnie ku wspomnianemu dziedzińcowi.
Za rządów Franciszka Zygmunta Gałeckiego (1692-1711), w roku 1697 dwór przebudowano w trzykondygnacyjny, barokowy pałac. W spisach inwentarzowych z 1713 i 1718 r. odnotowano, że otacza go ogród włoski i dziedziniec. Do ogrodu z dziedzińca prowadziły dwie bramy, a trzecia (wraz z furtką) znajdowała się w ogrodzeniu od strony miasta. W 1713 r., za czasów Zofii Anny Gałeckiej, w ogrodzie znajdowało się sześć sadzawek, a na dziedzińcu stał mielcuch i młyn koński „wysoko ogrodzony” i „cierniem dobrze ułożony”. Pięć lat później sadzawek było pięć, a inwentarz wspomina jeszcze o izbie do robienia piwa, gorzelni, wozowni, stajni, oficynach, mieszkaniach dla oficjalistów oraz o słodowni. Oba wykazy zwracają uwagę na szczególną staranność w prowadzeniu kwatery z różnymi gatunkami drzew.
W 1725 r. dobra krotoszyńskie nabył Józef Potocki (1673-1751). W inwentaryzacji dóbr z 1753 r. czytamy, iż „w ogrodzie koło pałacu jest szpaler grabowy, nisko strzyżony, kwater bukszpanem wysadzanych 5, fontanna drewniana nieczynna, druga sucha z darni wysadzana, ulice grabiną, sośniną, jałowcem i ligustrem strzyżonym w piramidy wystrzyżonym i bramami grabowymi strzyżonymi akomodowane”. W północnej części ogrodu stała murowana, kryta dachówkami oranżeria z czterema kominami, w której rosły drzewka pomarańczowe, cytrynowe, bobkowe i wiele innych roślin i krzewów. Drewniany budynek ogrodnika stał przy ul. Zdunowskiej. W ogrodzie znajdowało się 6 sadzawek z rybami hodowlanymi, a siódma znajdowała się za bramą. „Pierwsza sadzawka od południa duża, źródlana była dookoła niskim szpalerem grabowym obsadzona” – z niej woda płynęła rurami do pozostałych sadzawek oraz do fontanny i kuchni pałacowej. Na terenie ogrodu zlokalizowano też dwa sady – jeden (po prawej stronie źródlanej sadzawki) owocowy ze szczepionymi drzewkami i krzewami owocowymi, drugi natomiast (po lewej stronie sadzawki) ze szkółką drzewek owocowych. Sady, oprócz sadzawki, oddzielały jeszcze 3 szpalery drzew lipowych. Tak jak wcześniej, ogród od innych budynków gospodarczych i dziedzińca oddzielono parkanem pokrytym gontem.
W takim kształcie park/ogród i otoczenie pałacu przetrwały do końca XVIII w. W 1788 r., ówczesny właściciel miasta – Wojciech Husarzewski, utworzył aleję lipową łączącą pałac z położonym na zachód od dziedzińca placem, na którym w roku następnym rozpoczęto budowę zboru ewangelickiego (dzisiejszego kościoła p.w. św. Andrzeja Boboli). Dało to początek zabudowie w nowej części miasta – w miejscu dawnego zwierzyńca i łąk dworskich (dzisiejsze ul. Sienkiewicza, Rawicka, Zacisze i Zamkowy Folwark). Był to jednocześnie pierwszy krok w kierunku likwidacji dziedzińca, w miejscu którego później utworzono park.
Po 1819 r., już za rządów niemieckich książąt Thurn und Taxis, przystąpiono do gruntownej przbudowy pałacu i założenia parku o charakterze krajobrazowym. Zburzono wszystkie stare oficyny i budynki gospodarcze, zlikwidowano oranżerię, dom ogrodnika i dawny ogród włoski. Teren dziedzińca, podobnie jak pozostałe obszary zielone, przekształcono stopniowo w park w stylu angielskim. Z dawnego układu dziedzińca przetrwały do dziś jedynie dwa budynki (wówczas parterowe), z których jeden jest wykorzystywany przez Prokuraturę Rejonową, a drugi przez Zakład Zieleni Miejskiej. Od strony zachodniej, w obrębie prostokątnego dziedzińca, pojawił się też zbliżony do koła podjazd, który w świetle zachowanych planów istniał do połowy wieku XIX.
Plan parku z 1856 r. ukazuje całkowitą likwidację regularnego, kwadratowego założenia byłego już ogrodu włoskiego za gmachem pałacu – od strony wschodniej. Na planie z 1886 r. widzimy już całkowicie uformowany park krajobrazowy z zaznaczonymi planowymi nasadzeniami drzew, nadającymi mu charakter parku w stylu angielskim. Ślady dawnego ogrodu zachowały się do dziś jedynie w regularnym układzie sadzawek oraz w kwaterowym charakterze wiodących wokół nich ścieżek. Na osi wschód – zachód powstała prosta, szeroka droga żwirowa, łącząca pałac z kościołem ewangelickim. W II połowie XIX w., decyzją niemieckich właścicieli miasta, południowa część parku dworskiego została bezinteresownie udostępniona mieszkańcom Krotoszyna. W tym czasie otaczający park drewniany parkan zastąpiono murowanym płotem.
W roku 1927 rząd II Rzeczypospolitej wykupił z rąk rodziny Thurn und Taxis całe dawne Księstwo Krotoszyńskie, wraz z parkiem i pałacem. Pięć lat później cały dawny obszar dworski, w tym park, wcielono do organizmu miejskiego i do dziś otwarty jest on dla mieszkańców Krotoszyna. W okresie międzywojennym rozebrano również otaczający park płot w jego północnej części.
W okresie okupacji niemieckiej (1939-1945) wiele parkowych ścieżek i alejek poszerzono oraz wyprostowano. Chodziło o to, by jak najwygodniej i jak najkrótszą drogą przedostać w inne części miasta. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że Polacy mieli zakaz wstępu do parku, a w pałacu okupanci zorganizowali siedzibę NSDAP. Powojenna rzeczywistość pogłębiła niekorzystne zmiany w układzie parku, między innymi poprzez nieprzemyślane i przypadkowe nasadzenia drzew i krzewów, które zatarły pierwotne – XIX wieczne założenia. Na domiar złego, część wschodniego fragmentu parku oczyszczono z drzew i przeznaczono na amfiteatr z nieistniejącą już, betonową sceną oraz z placem zabaw. Dodatkowo rozebrano płot w południowej części parku. Mimo tych negatywnych zmian, do dziś w krotoszyńskim parku można spotkać piękne okazy nasadzonych jeszcze w XIX w. drzew oraz późniejszych samosiejek. Położony obecnie w centrum miasta Park im. Wojska Polskiego spełnia dla mieszkańców funkcję rekreacyjno-komunikacyjną. Od 2019 roku przy zabudowaniach gospodarczych w parku znajduje się dostępna dla mieszkańców woliera dla różnych gatunków ptactwa.
oprac. Piotr Mikołajczyk i Daniel Szczepaniak