W czwartek 7 grudnia w krotoszyńskim Muzeum Regionalnym odbyło się kolejne „Muzealne Spotkanie z Historią”. Tym razem w poklasztornych murach gościliśmy Donatę Dominik-Stawicką, autorkę między innymi powieści historycznej „Bartosz rycerz Wielkiej Polski” – która to powieść stała się okazją do rozmowy na tematy związane z bohaterem książki oraz poszukiwaniem informacji o wielkopolskim rycerzu. Współorganizatorem spotkania był Poczet Wierzbięty z Krotoszyna.
Donata Dominik-Stawicka jest wszechstronną pisarką pochodzącą się z Ostrowa Wielkopolskiego. Na swoim koncie ma między innymi powieści historyczne, tomiki wierszy, książki dla dzieci oraz prace naukowe – jest doktorem nauk humanistycznych. Spotkanie w krotoszyńskim muzeum było jednocześnie promocją najnowszej powieści autorki, poświęconej tym razem Bartoszowi Wezenborgowi z Odolanowa – wielkopolskiemu możnowładcy żyjącemu w XIV stuleciu, w którego rękach znajdowały się również miejscowości północnej części dzisiejszego powiatu krotoszyńskiego, na czele z Koźminem.
Bartosz z Odolanowa jest jednym z głównych bohaterów kroniki Janka z Czarnkowa. Bohater powieści zyskał znaczącą pozycję polityczną w Królestwie Polskim pod koniec panowania Kazimierza III Wielkiego. Po śmierci ostatniego Piasta był jedną z wiodących postaci wspierających Ludwika Węgierskiego, z którym jednak szybko popadł w konflikt. Od tego momentu niektóre wybory niepokornego rycerza stały się kontrowersyjne. Podczas wojny domowej, do jakiej doszło na początku lat 80-tych XIV stulecia, popierał ambicje królewskie piastowskiego księcia Mazowsza – Siemowita IV. Planował nawet porwanie przyszłej królowej Jadwigi, by wydać ją za wspomnianego księcia. Ostatecznie uznał władzę Władysława Jagiełły i rozpoczął współpracę z królem, za co w 1387 roku otrzymał urząd wojewody poznańskiego.
Powieść Donaty Dominik-Stawickiej to barwna opowieść o znaczącym i niepokornym rycerzu, pewnym swojej wartości i wiernym wyznawanym ideałom. Książka w dużej części opiera się na dostępnych źródłach historycznych, jednakże nie brak w niej wątków fikcyjnych, ale osadzonych w realiach XIV wieku. Można zatem w powieści znaleźć tak charakterystyczne dla epoki średniowiecza elementy jak pojedynki i turnieje rycerskie, popularne w owym czasie pielgrzymki do sanktuarium Santiago de Compostella, czy też wątki romantyczne. Pojawiają się w książce także epizody tajemnicze i zaskakujące. Bohaterowie powieści, często potwierdzeni źródłowo, to postacie z krwi i kości. Mają własne zdanie, motywacje, cele i nie stanowią dla odolanowskiego rycerza jedynie tła.
Prof. dr hab. Tomasz Jasiński, historyk mediewista z poznańskiego Uniwersytetu Adama Mickiewicza, napisał o powieści Donaty Dominik-Stawickiej tak:
Polacy kochają historię, ale z drugiej strony słabo ją znają. Przyczyną tego stanu rzeczy jest m. in. kryzys czytelnictwa. Z jednej strony coraz mniej czytamy, a z drugiej wydawnictwa coraz mniej oferują nam książek, a w tym powieści historycznych. W porównaniu z innymi krajami, zwłaszcza Niemcami, liczba nowo wydawanych powieści historycznych jest w Polsce nieduża. A gdy już coś nowego zaoferują nam wydawcy, to rzadko jest to dobra powieść historyczna. Wielkie nakłady osiągają książki, które na pozór można nazwać powieściami historycznymi; wyczuwa się w nich najczęściej brak wiedzy historycznej, a główni bohaterowie postępują i zachowują się wbrew zwyczajom epoki, skandalizują i nieco przypominają dzisiejszych celebrytów.
Na szczęście nie zawsze tak jest; powieść Pani Donaty Stawickiej o Bartoszu z Wezenborga zasługuje tylko na pochwały. Dlaczego? Przede wszystkim godny pochwały jest delikatnie archaizowany język powieści, którym posługują się bohaterowie i którym opisane są wydarzenia. Natychmiast przenosi nas to w minione czasy i uświadamia, że epoka ta i jej bohaterowie różnią się od nas, że dawne czasy to nie nasze czasy. Najbardziej moje uznanie jako zawodowego historyka budzi erudycja historyczna Autorki. Opisuje ona jeden z najważniejszych okresów w dziejach Polski, kiedy to piastowska Polska przekształca się w jagiellońską Rzeczpospolitą Obojga Narodów. Z wielkim znawstwem przedstawione są czasy piastowskie, im jest poświęcona główna uwaga; poznajemy życie rycerstwa, kulturę rycerską, również tę zachodnioeuropejską, ale dowiadujemy się też wiele o życiu innych warstw społecznych. Autorka ze znawstwem opisuje życie dworu, uczty, śluby, pogrzeby, wyprawy wojenne, a nawet wiele uwagi poświęca sztuce wojennej. Wszystko z uwzględnieniem obecnego stanu wiedzy historycznej. Pani Donata Stawicka zna drobiazgowo ówczesne kroniki i inne przekazy, nawet źródła aktowe, które w interesujący sposób „przemyca” do powieści. Narracja zyskuje na atrakcyjności, gdy w sposób barwny przedstawia okres bezkrólewia, chaos polityczny, wojny domowe, w okresie po śmierci Ludwika Węgierskiego a przed stabilizacja państwa polskiego wraz z objęciem tronu przez Jadwigę Andegaweńska i poślubieniem przez nią wielkiego księcia litewskiego – Jagiełły, który na chrzcie przyjął imię Władysław.
Wszystko to opisuje przez pryzmat niezwykle barwnej, autentycznej postaci, rycerza, starosty, a na koniec i wojewody poznańskiego, Bartosza z Wezenborga. Aż dziw, że nikt dotychczas nie wpadł na pomysł, aby osnuć akcję powieści wokół tej osoby, mężnej, szlachetnej, przeżywającej gwałtowne rozterki, które rodziły autentyczne wydarzenia. Bartosz z Wezenborga, który cieszył się uznaniem i poparciem Kazimierza Wielkiego, który popadł w niełaskę jego siostry Elżbiety Łokietkówny i jej syna Ludwika Węgierskiego, a następnie pozyskał szacunek króla Władysława Jagiełły, to w powieści osoba z krwi i kości, przedstawiona zgodnie z przekazem współczesnych źródeł. Warto razem z nim przeżyć najciekawsze dzieje Polski w II połowie i końcu XIV w.
Spotkanie było już trzecim w tym roku i jedenastym w ogóle wydarzeniem realizowanym w ramach cyklu „Muzealne Spotkania z Historią”. W ramach cyklu organizowane są różnego rodzaju wystąpienia na tematy związane z ogólnie pojętą historią – również regionalną.